4x4BKF, przecinek ma to do siebie, że dzieli myśl pisaną : jest technikiem i nie mam powodów by mu nie wierzyć ale wojsko lata bardzo dużo - dotyczy wojska w ogóle a nie Radomia gdzie ów człowiek pracuje.
BTW - za mną 8 lat w MON-ie (dwie szkoły wojskowe) więc wiem jak nawet w trudnych czasach (lata 1989 -1997) nie było pieniędzy na szkolenie i jaka jest różnica w tym że resort nie ma pieniędzy a tym jaka jest rzeczywistość.
Było takie złośliwe powiedzonko kiedyś: Fly or not, never by Lot :wink:
IMO całkiem nietrafione, bo pilotów mamy bardzo dobrych ale ja na szczęście nie spotkałem się z jakąś traumą podczas swoich podróży także innymi liniami lotniczymi. I oby tak dalej bo jak człowiek minimum raz w miesiącu gdzieś leci to dwa awaryjne lądowania rodzimego przewoźnika w tak krótkim odstępie czasu mogą spowodować cierpnięcie skóry na karku...
BTW - za mną 8 lat w MON-ie (dwie szkoły wojskowe) więc wiem jak nawet w trudnych czasach (lata 1989 -1997) nie było pieniędzy na szkolenie i jaka jest różnica w tym że resort nie ma pieniędzy a tym jaka jest rzeczywistość.
Było takie złośliwe powiedzonko kiedyś: Fly or not, never by Lot :wink:
IMO całkiem nietrafione, bo pilotów mamy bardzo dobrych ale ja na szczęście nie spotkałem się z jakąś traumą podczas swoich podróży także innymi liniami lotniczymi. I oby tak dalej bo jak człowiek minimum raz w miesiącu gdzieś leci to dwa awaryjne lądowania rodzimego przewoźnika w tak krótkim odstępie czasu mogą spowodować cierpnięcie skóry na karku...
Komentarz